Description
A 13-year old Asia goes on an excursion with her grandfather. Grandpa teaches her how to drive a scooter, shows her the beauty of nature. He’s got also something to tell her…
Selected Awards
- ► GRAND PRIX
The West Virginia SFF (USA) - ► GRAND PRIX
Off Cinema IDFF (Poland) - ► BEST SHORT DOCUMENTARY
20min/max SFF (Germany)
Critics & Reviews
JURY / CESATE SHORT FILM FEST
For the rare ability to touch universal themes, using dialogues seemingly simple and functional gradual immersion into the private world of an old man and his granddaughter, great interpreters of a walk turned into a moving intergenerational story.
♦
MARIA ZMARZ-KOCZANOWICZ
(wybitna polska dokumentalistka, przewodnicząca jury “Off Cinema”)
I was very surprised when I saw this movie. He uses a very delicate nuances. The whole jury, everyone came to the conclusion that this film is such a pearl. In the hustle and bustle of movies, where a variety of ways shout various problems of the world, suddenly, the author saw two people who are going on a trip and admire the sunset. And a certain drama is hidden. This relationship between a grandfather and his granddaughter, that something ends in this relationship, that she becomes an adult, and he is becoming more and more old, and he feels this. I think that it was very beautiful. This film is so artfully done, sound and image, that we all feel that it does not lack anything, nothing is too much..
♦
IDFA FILM FESTIVAL
“I wonder how many of these trips we’ve already taken,” Grandpa Zbigniew says to his 13-year-old granddaughter Asia while they’re watching the sun disappear behind the green Polish hills. “Lots,” she replies. But it’s getting to be less and less, Grandpa knows. The Trip is a small and elegant road movie about a grandfather and grandchild who speak the same language but who are also very different from each other. Asia likes to focus on video games; Grandpa would prefer to climb up a tree – though he has some trouble getting down. “For a moment I thought I was 15 again,” Grandpa apologizes. He feels his strength declining and watches the sun go down, while the girl still has her whole life ahead of her. But Grandpa has plenty left to teach Asia: how to keep a scooter on the road, throw a knife in the ground, and see the beauty of nature. Eyeing an orange peel, Grandpa starts to talk about his own youth, when people used to eat oranges at Christmastime, not all year long. When Asia freezes time with her photo camera, Grandpa poses the question of what the most important thing in life is. His answer? “Not gold or silver, but time!”
♦
KATARZYNA MĄKA MALATYŃSKA
(doctor of film studies / only polish version)
Bohaterami filmu są Asia Jagielnicka i jej dziadek, Zbigniew. 13-letnia dziewczyna wyrusza na kolejną wycieczkę ze swym dziadkiem, który uczy ją jazdy na skuterze, pokazuje uroki przyrody. Ma też jej coś ważnego do powiedzenia. Bartosz Kruhlik opowiada o spotkaniu pokoleń, o próbie znalezienia porozumienia i o osamotnieniu obojga bohaterów. Etiudę otwiera ujęcie ukazujące kadry z gry komputerowej, w którą gra dziewczynka. Niechętnie odrywa się od zabawy, gdy dziadek namawia ją na wycieczkę. W końcu wyruszają motorem na całodzienną wyprawę. Długie, statyczne ujęcie pod napisami ukazuje szosę ginącą wśród zielonych pagórków i kęp drzew. Po niej mkną bohaterowie. W ostatnim ujęciu, zrealizowanym o zmierzchu z niemal tego samego ustawienia kamery, dziadek i dziewczynka wracają do domu. Ta podróż zmienia ich, choć porozumienie nie przychodzi łatwo. Oboje są milczący, rozmawiają urywanymi zdaniami. Podczas jednego z postojów dziadek jednak zdobywa się na odwagę i zwraca się do wnuczki: “Powiedz, dlaczego tak się dzieje, że tych wycieczek jest coraz mniej. Leniuchujesz…” Ma do niej żal, że nie dzwoni. Uważa, że pora już nauczyć się właściwie dysponować czasem. Wie, że jemu niewiele go pozostało. Bohaterowie ukazani zostali w tej kluczowej scenie filmu w bliskich planach. Choć dziewczyna niewiele mówi, kamera poświęca jej tyle samo uwagi co dziadkowi. Widzimy zmieniającą się twarz Asi, emocje rysujące się na niej. Światy dziadka i wnuczki są od siebie odległe, mimo to w tej scenie dochodzi do ich zbliżenia. Mężczyzna zdaje sobie sprawę, że to jedna z ostatnich takich chwil. Nabiera ona znaczeń dodatkowych: to nie tylko spotkanie wnuczki z dziadkiem, ale też spotkanie z Drugim, które ma charakter relacji etycznej tak, jak rozumiał ją francuski filozof Emmanuel Lévinas, gdy twarz innego człowieka staje się moralnym wyzwaniem, apelem do naszej duszy. Do wpisania filmu Kruhlika w szeroki kontekst refleksji humanistycznej uprawnia nie tylko jego treść, lecz także forma, a szczególnie podsuwane przez reżysera tropy kulturowe i symbole. Choć w tytule etiudy wydobyta zostaje codzienność podróży bohaterów, to przecież w rozwoju akcji staje się ona zdarzeniem z porządku symbolicznego. Wędrując poznajemy siebie i innych, zmieniamy się duchowo i intelektualnie. Skromna opowieść Kruhlika utkana jest jedynie z sygnałów symbolicznego bogactwa tego motywu. W szerzej omówionej scenie bohaterowie rozmawiają o zachodzie słońca. Chowające się za horyzont słońce filmowane jest w długim, statycznym ujęciu. Obserwujemy je dopóki nie zniknie zupełnie i nie zapadnie zmierzch. Staje się ono filmowym znakiem szybko i nieodwracalnie upływającego czasu.